Bieganina, tysiące zadań, spraw, kilometry na liczniku... tak wyglądały ostatnie dni. Zaczynamy z alfabetem  (kolejność przypadkowa).

P JAK PRZYGOTOWANIA DO WYPRAWY

W tym roku wszystko zdaje się sprzysięgać przeciwko moim przygotowań do wyprawy. Siarczyste mrozy (zimą to dosyć naturalne), przeziębienia, teraz zapalenie korzonków... Nie idzie. Bieżnia stoi i czeka, aż będę mogła poruszać się bez poczucia, że coś wwierca mi się w krzyż. Czas odwiedzić neurologa - termin wizyty wrzesień 2012, po 
lowiek płaci te ZUS-y.... W każdym bądź razie dziś powinnam być w samochodzie i pędzić w kierunku austriackiego Watzmanna.... Niestety tak nie jest, ale trzeba po prostu odpuścić czasmi... Chłopaki dzisiaj wyruszają i miejmy nadzieję, że będą wybornie sie bawić (prognozy pogody są niestety nie zachęcające)... Niedawno Kamol wziął udział w Wyrypie Beskidzkiej - 50 km Oto zdjęcia: https://picasaweb.google.com/110173271339588264436/VWyrypaBeskidzkaZimowaZPowiewemWiosny?authuser=0&feat=directlink&fgl=true&pli=1

22.04.2012 i ja wezmę udział w rajdzie - 30km - max. 8 godzin - 10 pkt. kontrolnych. O ile znowu nic mi nie wypadnie, z nikąd nie będzie lecieć etc....

M JAK MAJKA

Mam taką pracę, że codziennie spotykam się z kilkoma ludźmi i gadam. Widzimy się regularnie co tydzień, czasami dwa razy w tygodniu. Mówimy o swoich problemach, dyskutujemy o sprawachących, wymieniamy się doświadczeniami. W pewnym stopniu stajemy się sobie "bliscy" ale to tylko praca... Co ze znajomymi? Spotykamy się na meczu AZS Radex Szczecin, czasami gramy w pokera, dajemy sobie lajki na facebooku... Czasu brak, aby wpaść w tygodniu, aby wyjść na browarka, aby się socjalizować. Jest też Majka, która mieszka 10 godzin pociągiem stąd, z którą widzę się raz na pół roku i zaczynam konwersację w miejscu, w którym zakończyła się poprzednio. Majka, która gani mnie za to że za dużo pracuję, a która sama śpi po 4 godzinny dziennie. Majka, z którą zjadłam beczkę soli. Dobrze mieć taką Majkę. 

CDN...




ą